czwartek, 28 listopada 2013

Polowanie

Wypatrzył kot z okna swego domu piskliwe gniazdo,
Nie mówiąc nic nikomu, postanowił sprawdzić co jest w środku,
Miał chyba apetyt na pisklaki, zły kot taki!
Jest już pod drzewem i wspinać się zaczyna,
Jest coraz wyżej zdobyczy, złowroga kocina!
Gdy już miał się dobrać i pochwycić łup,
Nagle stracił równowagę i na ziemię runął niczym cegła,
Dobrze, że spadł na zarośla inaczej kocina by poległa,
Nie był to przypadek lecz atak nagły rodzica ptasiego,
Który w obronie potomstwa stanął swego,
Kot otrzepał się kalkulując szansę, po czym odwrócił się na pięcie,
Dając za wygraną lepsze bezpieczne w misce pożywienie niż,
Z agresywny ptactwem utrapienie!
Ze swego doświadczenia wyciągnął wnioski i już nie zaczepiał nawet kury nioski!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz