Przychodzi w roku taka chwila,
Że kot przestaje udawać debila,
Zmienia się jego zachowanie,
Względem płci przeciwnej mocium panie,
Zabiegać o względy kotek zaczyna,
Wie o tym doskonale cała rodzina,
Bo drze się pod oknem w niebogłosy,
Jak płonące z "czarownicami" stosy,
Miauczy i wyje, mruczy i stęka,
Chce żeby wyglądneła kotka z okienka,
Gdy swym wyciem do wyjścia ją skusi,
Zrobi po co przybył i na tym kończy się jego rola,
Podpowiem tylko, że są to sceny rodem z pornola,
Wraca do domu zadowolony z siebie,
Bo jego geny przetrwają gdy on będzie już w niebie!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz