wtorek, 18 marca 2014

Kot pod prysznicem

Przyszedł kot z wychodnego umorusany cały,
Brudny, oblepiony sadzą, jakiś wyleniały,
Nie wiem gdzie był ani co robił,
Bo nie zdradził ani słowa,
Jedyne co chciał to udać się na spoczynek od nowa,
Hola hola panie kocie, nie utaplasz mi całego domu w błocie,
Najpierw prysznic weźmiesz bratku,
Nie wymigasz się brudasku,
Zaraz w wannie cie zamkniemy,
Toną wody oblejemy,
Szamponu damy nie mało, aby kocisko znów pachniało,
Kot wzbrania się i szczerzy, prycha warczy jak szalony,
Nie chce zostać namydlony,
Na nic jego trudy znoje, siła jest po naszej stronie,
Wymyjemy kota dobrze, czysty będzie no i basta,
Niech na przyszłość się pilnuje, omija kałuże,
Błocka wypatruje, niech nie waży się być brudny,
Bo inaczej znowu się powtórzy to co tak krew w nim burzy!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz