piątek, 31 stycznia 2014

Latający kot

Widziałem pewnego razu kota, który spoglądał na mnie z obrazu,
Urokliwe to było kocie, rama obrazu skąpana była w złocie,
Kot ten był czarny jak węgiel, oczy mu błyszczały,
Sierść lśniła jak aksamity i tyle ważyła,
Kot to był niezwykły bo leciał nad domami,
Tak został przez malarza uchwycony w dali,
Superkot krzyczeli ludzie to widzący tam gdzie stali,
Rozłożony w locie, wyprostowany i giętki,
Był cały czarny a nie w cętki,
Bo był to dachowiec, który daleko skacze,
Lecz wyobraźnia artystę poniosła i ze skaczącego kota zrobił przestworzy postrach,
Tak powstał latający kot z obrazu, który uwagę ma przykuł na dobrą chwilę,
Wyobraźnia to podstawa czoła przed malarzem chylę !

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz